Quantcast
Channel: Zakładka do Przyszłości
Viewing all 642 articles
Browse latest View live

"Zanurzeni w Morzu miliona słońc."

$
0
0
"Świadomie wybieramy ryzyko, aby wyjść poza tę skorupę i zobaczyć, co jeszcze wszechświat ma do zaoferowania. Wybieramy przyszłość. A więc lećmy do domu."*

Misja Błogosławionego, statku od pokoleń zawieszonego w nieskończonej przestrzeni kosmicznej, trwa. Czy będzie dane nam zobaczyć obiecane tytułowe "Miliony słońc"?

Wszystko zaczyna się z chwilą, gdy Amy, podróżniczka urodzona jeszcze na Sol-Ziemi, dostaje swój własny wi-kom. To środek wewnętrznej komunikacji statku, który jednocześnie daje możliwość wezwania pomocy, a tym samym poczucie bezpieczeństwa. I choć Amy wzbrania się przed jakąkolwiek technologią wyprodukowaną na statku, nie może już bez niej dłużej funkcjonować.Otrzymany wi-kom, w postaci bransoletki a nie wczepionego pod skórę przewodu, zawiera wiadomość, która staje się początkiem ciągu wskazówek do odkrycia tajemnicy czasów Plagi, powstania systemu Najstarszych i ocalenia od pustki kosmosu. Tam bowiem przystaną "Błogosławiony" w swojej misji wśród gwiazd.

"Ja sama byłam przytłoczona zdumieniem, że istnieje coś więcej oprócz tego. Nawet ja, choć oddychałam powietrzem na szczycie Gór Skalistych i pływałam w OceanieAtlantyckim, przyzwyczaiłam się do myśli, że za tymi ścianami niczego nie ma. Zapomniałam o Ziemi."*


Czymś innym jest zmierzać do celu, podróżując poprzez obce galaktyki, a zupełnie czymś innym stać w zawieszeniu w przestrzeni kosmicznej, nie wiedząc czy statek kiedykolwiek jeszcze zdoła ruszyć by dokończyć misję zanim skończą się zapasy lub zniszczy się sam w czasie buntu i rewolucji.
Amy podąża za wskazówkami pozostawionymi jej przez Oriona, jej niedoszłego zabójcę, by zdążyć na czas. "Błogosławiony" niesie na swym pokładzie książki - relikty dawnej przeszłości. To w nich pozostawiono zagadki, to w nich skrył się pomysł rewolucji, której ogień płonie już na statku.

"Prawdę mówiąc, pierwszy raz miałam wrażenie, że Błogosławiony jest wielki. Moje szanse wydawały się równie mizerne, jak szanse bałwana na przeżycie w piekle. Nie mogłam powstrzymać złośliwego uśmiechu. W końcu piekło Dantego było z lodu."*

Amy nie chce zapomnieć o Sol-Ziemi, choć na statku zapomniały o ojczystej planecie już pokolenia. Ile będzie jeszcze trwać podróż wśród nieskończonych gwiazd? A może Centauri-Ziemia jest bliżej niż komukolwiek mogłoby się wydawać?
W tomie drugim ujawniono ogromny sekret serii, ale wraz z nimi pojawił się następny - pytanie o cenę wejścia do bram tego Edenu.

Relacja Amy i Starszego rozwija się i jest tutaj kilka przesympatycznych scen z ich udziałem. To nadal dwójka młodych ludzi, obciążonych jednak odpowiedzialnością, gdzie każdy z nich ma swoje racje, ideały, sposób wychowania i zasady życia, których musi chronić. Starszy to zbyt młody dowódca całego "Błogosławionego", a Amy jedyna odmrożona osoba pamiętająca Ziemię i początek całej misji.

"Niektórzy ludzie są dobrzy, a niektórzy źli. Fidus niczego nie naprawia, po prostu ukrywa wszystko, co dobre i złe, pod płaszczem wielkiego niczego.
- Ale...- urwałem. Wolałem zachować tę myśl dla siebie. Że może warto zrezygnować z dobra, jeśli dzięki temu niszczy się także zło."*

Minus to mocne bazowanie na wątkach poprzedniej części. Spowodowało to, że tylko połowa opowieści zdawała się nowa, kiedy bohaterowie tak mocno nadal żyli wydarzeniami sprzed trzech miesięcy [tyle trwa przerwa między tom I a II ]. Nie pozwala też zapomnieć o tym powtarzający się scenariusz z kolejnym mordercą- zamachowcem, terroryzującym statek.
To kontynuacja godna pierwszej części, choć "W otchłani" uważam za lepszą. Wiele tajemnic mnie zaskoczyło, gdyż trudno było odkryć ich sekret na czas.
Co się tyczy panoramy "miliona słońc" to scena, w której się ona pojawia, niesamowicie zaskakuje, lecz nie scenerią a tajemnicą znajdującą się w jej pobliżu. Sam zaś widok "miliona słońc" nie był tak spektakularny, jak oczekiwałam (szczególnie po projekcie zagranicznej okładki.)
Mała czcionka przyczynia się do tego, że sporo jest w tej książce tekstu, a za tym także wydarzeń i akcji. Jedna z ciekawszy propozycji dla odysei kosmicznej z gatunku young-adult skierowanych także i do starszych czytelników.
"Milion słońc" - Beth Revis
Wydawnictwo Dolnośląskie
Stron:376
W kolejności: NR 87/2013/11/07 (269)
W ramach projektu: W kosmicznej przestrzeni
Kontynuacja - tom III: "A my [...]obiecujemy, że trzecia część trylogii już wiosną 2014! " (źródło-FB)
Okładka: szkoda, że nie udało się utrzymać projektu wzorowanego na oryginale, ale nasza wersja także jest kreatywna i odpowiada klimatowi kosmicznej odysei.


Stosik Andrzejkowy

$
0
0
Stosik Andrzejkowyna...początek Grudnia. Po części też już troszkę Mikołajkowy. Inspiracja dla sesji stosikowej przyszła parę dni temu i postanowiłam ją wykorzystać. Oto efekty.
Część recenzencka:
"Demony miłości" - Eve Edwards
"Jak cię wykraść, Phoenix?" - Joss Stirling  (RECENZJA)
"Milion słońc" - Beth Revis  (RECENZJA)
"Nieskończoność" - Holly-Jane Rahlens
Część z wymiany:
"Dziedzictwo" - C.J.Daugherty
"Iskra" - Amy Kathleen Ryan
"Klątwa Tytana" - Rick Riordan
"Ostatni Olimpijczyk" - Rick Riordan
I konkursowe:
"Zgon" - Gina Damico

Tematycznie: Antyutopijny - przyszłościowy
Kinowo-premierowo "W pierścieniu ognia" - Melodia Ćwierćwiecza
TOM 1 gościnnie - "W otchłani" - Beth Revis  (RECENZJA)
TOM 2 - "Milion słońc" - Beth Revis (RECENZJA)
"Iskra" - Amy Kathleen Ryan  (RECENZJA- Tom 1"BLASK")

Egmont
TOM 1 gościnnie - "Alchemia miłości" - Eve Edwards  (RECENZJA)
TOM 2 - "Demony miłości" - Eve Edwards
"Nieskończoność" - Holly-Jane Rahlens

Które książki polecacie? Co mieliście już okazję przeczytać? 
A może coś z listy macie w planach?

"Siostry na życie"

$
0
0
Współczesny Londyn. Ted, a właściwie Edwina, ma przed sobą zbliżającą się przerwę wakacyjną i perspektywę pracy w charakterze modelki. Niezwykła ale z urodą, którą większość zwyczajnie nie dostrzega. Mimo niespodziewanej odmiany losy, Ted ma jednak wrażenie, że chodzi nie o tą dziewczynę. To jej siostra Ava ma urok i urodę godną aktorki. To ona pełna jest niewyczerpalnych zapasów energii i to ona słyszy diagnozę lekarzy.

PO OKŁADCE
“Look” mogłaby się wydawać jedynie książką o przygodzie ze światem mody. Bardziej jest to historia siostrzanej miłości, do czego najbardziej odnosi się okładka francuskiego wydania powieści i alternatywny jej tytuł: "Siostry na życie". Okładka sugeruje już, że może być to książka o modzie, a wzmianka o tym, że jeden z agentów dostrzega Ted na ulicy, co rozpoczyna jej drogę kariery, nasuwa pewne przypuszczenia, co do fabuły opowieści o modelkach. To taka bardziej niecodzienna jej wersja.

PLUSY I MINUSY
Modeling to temat główny obok obrazu walki z chorobą. Kręte ścieżki kariery stają się raczej powodem do dzielenia wspólnych smutków i doświadczeń przez siostry, które coraz więcej dla siebie znaczą. Próba czasu działa tutaj korzystnie, uwidaczniając te bardziej szlachetne cechy charaktery obu postaci. Powoduje to jednak także, że całość sprawia wrażenia historii trochę idealizowanej.
Są też momenty uświadamiające pewne prawdy. Zakwalifikowanie do świata zawodowych, sławnych i rozpoznawanych modelek to w pewnych środowiskach nie zawsze powód do dumy i radości. Szkoła nie uznaje taką ścieżkę kariery za pewną, a zazdrość może zatruć przyjaźń.
Realia życia w mieście takim jak Londyn nie są idealizowane. To metropolia, w której koszty życia są znaczne, a utrata pracy przez jednego z rodziców pociąga za sobą konsekwencje. Tak dzieje się też w przypadku rodziny Ted i Avy, siostry zostawiają domek w Richmond na rzecz ciasnego mieszkania.

AKCJA I NARRACJA
Ted to narratorka, którą zdecydowanie można polubić. Prędkość lektury przyśpiesza prosty i ławy w odbiorze styl oraz krótkie rozdziały. Irytującym są jedynie ciągłe momenty niedowierzania ze strony głównej bohaterki, które często prowadzą do braku zrozumienia zaistniałej sytuacji, co spowalnia bieg akcji.
Edwina zgadza się spróbować swoich szans w świecie mody, początkowo tylko na prośbę siostry. Brzmi to jednak o wiele prawdziwej, gdy przyznaje się sama przed sobą, że modeling sprawia i jej radość. Działa więc nie tylko dla polepszenia sytuacji bytowej, lecz również dla odkrycia życiowej pasji, nowego świata i przygody.

Modeling, a szczególnie podejście jakie ma do niego Ted, widziany jest przez czytelnika jako forma sztuki, gdzie rola modelki to szansa aby stać się częścią niepowtarzalnego i niezwykłego projektu i wizji artysty.Look” staje się więc opowieścią nie tylko o szansie na zaistnienie w świcie mody, ale także o pięknie, które jest w sztuce: fotografii czy malarstwie. Najważniejsza jeszcze decyzja dopiero przed Ted: po której stronie obiektywy tak naprawdę pragnie się znaleźć ? Oczywiście nie bez znaczenia będzie tutaj także wątek miłosny i to nie jeden.

"Look" - Bennett Sophia
Wydawnictwo: Egmont
W kolejności: NR 84/2013/11/04 (266)
Rekomendacja: Po przeczytaniu "Look" zmienia się podejście do zdjęć kampanii reklamowych, które nieustannie nas otaczają. Z chwilą wiemy już także jaką ceną okupione mogło być to jedno właściwe ujęcie.
Recenzja dla serwisunakanapie.pl/books/746209/reviews/27725.look

PODSUMOWANIE MIESIĄCA : Listopad
"Look" to jedna z tych książek przeczytanych jeszcze w poprzednim miesiącu. Dawno nie zdarzyło się tak abym była aż na trzy recenzje do przodu, a spisałam już wrażenia z lektury powieści: "Odlot" oraz "Ocean na końcu drogi" ;)
Mój czytelniczy listopad to liczba 8 plus jedna bardzo dobra adaptacja filmowa i wyprawa do kina w dzień premiery ("Melodia Ćwierćwiecza"). 
Można powiedzieć, że listopad upłynął pod znakiem Londynu, gdyż akcja aż trzech powieści miała tam miejsce: "Wilcza księżniczka", "Look" właśnie i "Jak cię wykraść Phoenix?"Ta ostatnia okazała się najlepszą książką tego miesiąca. Jako kontynuacja dobrze sprawiło się "Milion słońc".

Ciekawa jestem jak upłynął Wam ten jesienny miesiąc? 
Jaką książkę, przeczytaną w tym czasie, rekomendujecie najbardziej?

"A ja tylko chciałam latać."

$
0
0
Lubię patrzeć w niebo. Kiedy tylko usłyszę lub zobaczę samolot, zawsze odprowadzam go wzrokiem. Uwielbiałam to jako dziecko i nadal wydaje mi się niecodzienne. Czy to oznacza, że byłabym dobrym pilotem?
Według bohaterów tej książki - jak najbardziej.

WSTĘP: Karolina Południowa, miasteczko Heaven Beach
Lea przez całe życie mieszkała obok lotniska - to właśnie tam znajdują się najtańsze przyczepy, gdzie można znaleźć nocleg. Z czasem pokochała odgłos zrywający się do lotu samolotów. Praca, oczywiście w tajemnicy przed matką by ta nie zabrała wszystkich zarobionych przez dziewczynę pieniędzy, na pobliskim lotnisku wydawała się o krok bliżej spełnienia marzeń. Lea w zostaniu pilotem dostrzegła bowiem swoją szansę odmiany losu. Przez to jej przyszłość związała się także nierozłącznie z Firmą Lotnicza Hall, jej właścicielem i ojcem trzech synów, w tym bliźniaków Alec'a i Grayson'a.

"Większość ludzi słyszy przelatujące samoloty i mówi sobie 'to jest samolot', po czym wracają do swoich zajęć. Tylko niektórzy spoglądają na lecącą maszynę, próbują zorientować się, jaki to typ i patrzą na nią tak długo, aż zniknie za horyzontem, a może nawet dłużej. I właśnie ci młodzi ludzie będą kiedyś pilotami - wskazał na mnie palcem. - Obserwowałem cię. I czekałem, kiedy do mnie przyjdziesz."

KOLEJNE SPOTKANIE
Zawsze jakoś łatwo i z lekkością podchodzi się do lektury powieści tylko o miłości, bez całej nadnaturalnej oprawy. To moje trzecie spotkanie z powieściami Jennifer Echols, co musi potwierdzać, że potrafi ona pisać o historiach opartych wyłącznie na ramach codzienności w sposób zajmujący. Bardzo śmiałe i wyzwolone są tworzone przez nią bohaterki, tak samo jak maja za sobą bagaż negatywnych doświadczeń. Nie jest inaczej i w tym przypadku.

AKCJI CIĄG DALSZY
Zarys historii zapowiadał się bardzo obiecująco. Przecież to opowieść o lataniu! Sam wstęp nie był jednak zbyt zachęcający, potem na szczęście akcja przeskoczyła o trzy lata w przyszłość i tam rozgrywają się już główne wydarzenia. Grayson przejmuje firmę ojca i szantażem zmuszą bohaterkę aby tam pracowała, a w dodatku podrywała jego brata. Lea postara się wyjść z opresji cało: zachować pracę, zdobyć kolejną licencję latania, a w dodatku nie ujawnić swoich od dawna skrywanych uczuć do Grayson, tego najbardziej zbuntowanego z braci.

PLUSY I MINUSY
Jest to opowieść o wychodzeniu z trudnego środowiska. Raziło jednak nadużycie pewnych słów. Miało pokazywać język młodzieży. Nie cenię sobie nieautentycznych historii, ale jednak pewne określenia, zbyt często pojawiając się w tekście, raziły. Z czasem było ich jednak coraz mniej albo ja już przywykłam.

"Odlot" to historia o miłości do samolotów i do latania - i sporo w niej na ten temat. W tle burzliwe losy czterech młodych osób, strasznie zamotanych w sieci własnych kłamstw. Polubiłam to, kim się stali, ale nie mogę powiedzieć, że przez jakiś dłuższy moment odczuwałabym do nich sympatię w trakcie lektury - poza samym zakończeniem. Zawsze, gdy się już do nich przekonywałam, robili coś takiego, co zniechęcało do nich zarówno innych bohaterów jak i czytelnika. Często zawracają na złą drogę, będąc tego świadomi. To cecha ludzka. Wpasowują się także pod standardy, jakie narzucili im inni, bo i tak skoro niczego innego  nie można było po nich oczekiwać, więc po co się w takim razie starać? Finał to zmienia.
Ostatni rozdział był tak cudowny, że miałam nieodparte wrażenie, że to od tego momentu powinna się rozpoczynać ta opowieść. Bohaterowie zmienili się nie do poznania i to ich przyszłe losy miałam ochotę poznać. Takie jednak są opowieści tej autorki: o niezbyt szczęśliwym początku i wielu zmaganiach by doprowadzić do o wiele szczęśliwszego finału.
"Odlot" -  Jennifer Echols
Wydawnictwo: Jaguar
OPIS WYDAWCY: - Klik!
W ramach projektu: Bez wątków paranormalnych
W kolejności: NR 88/2013/11/08 (270)

"- Posłuchaj. Mogłoby się wydarzyć mnóstwo różnych niedobrych rzeczy, ale ja do tego nie dopuszczę - zapewniłam. - A samolot to przyjaciel, twój i mój. Zobacz, samolot chce lecieć. - Przyspieszyłam, a kiedy nabrałyśmy odpowiedniej prędkości, zdjęłam ręce z wolantu. - Zwróć uwagę, że nic nie robię, a maszyna samoistnie wznosi się w powietrze, gdy tylko osiągnie pewną prędkość. Po prostu tak jest zbudowana.
- Jasna cholera, nie puszczaj kierownicy! - Usłyszałam jej krzyk w słuchawkach."

"Pod Słońcem Niebios"

$
0
0
"Chodźmy nad ocean."
Czy jako dzieci naprawdę odbieramy świat inaczej, a dopiero z czasem uczymy się zasad tej rzeczywistości i jak ignorować jej magię? Czy zwyczajny, malowniczy stawek na końcu drogi może być w istocie oceanem?
Jak z odpowiedziami na te pytania poradził sobie Neil Gaiman można przekonać się, zanurzając w świat jego najnowszej książki.

Narracje tej historii rozpoczyna dorosły mężczyzna, a kontynuuje jego o wiele lat młodsza wersja, przenosząc akcję całkowicie do czasów dzieciństwa. Bohaterowi udaje się odnaleźć pozostałości bardzo starej magii w świecie i może w niej uczestniczyć, jeśli tylko chce.

To opowieść fantastyczna z elementami baśni, nie nazwałabym jej jednak baśnią. Opowieść o zapominanych wspomnieniach z dzieciństwa, które w nas zostają, ale nie zawsze można do nich sięgnąć - gdyż stały się nami, a my zwyczajnie nie pamiętamy już szczegółów tych dawnych wydarzeń.

Jak zawsze u Gaimana jest tajemniczo i mrocznie. Zdarzenia są z pogranicza rzeczywistości, jawy i urojenia. Wiele schematów jest niestety znanych, jedynie scenariusz, powstały w wyobraźni autora je zmienia, przekłada i uatrakcyjnia.
"Ocean..." nie jest to taka całkowicie nieznana ani spektakularna magia, jak mogłoby się wydawać. Sporo elementów nowej, magicznej odsłony rzeczywistości przypomina zdarzenia/ postacie już wcześniej gdzieś widziane czy znane. Latający wilk przypomina śmierciotulę. Pewne pomysły mogą wydawać się niespotykane, dla mnie jednak sceny z książki mogłyby być to również ujęcia, pod którymi podpisałby się śmiało Hayao Miyazaki.

By rozszyfrować tytuł należy przeczytać całość, choć wcześniej w akcji wielokrotnie pojawia się staw, który podobno jest oceanem. Kiedy jednak dochodzi już do ujawnienia wielkiej tajemnicy, nie jest to tak widowiskowa wizja, jakiej się po nagromadzonych sekretach spodziewałam.

Od Neil Gaiman czytałam lata temu "Gwiezdny pył" i  to właśnie ona mnie zachwyciła, tworząc nową baśń, a nie "Ocean na końcu drogi". Niemniej jest to opowieść pełna magii, która mogłaby się skryć i doprowadzić do takich wydarzeń praktycznie wszędzie, w okolicy, tam gdzie w zwykłym stawie odbijać mógłby się podwójny księżyc.
"Ocean na końcu drogi" - Neil Gaiman
Wydawnictwo: MAG     (OPIS)
[ OPOWIEŚĆ W JEDNYM TOMIE ]
W kolejności: NR 89/2013/12/01 (271)
Stron: 216 (twarda oprawa)
Powieść Nagrodzona: w tegorocznym zestawieniu najlepszych powieści według portalu Goodreads w kategorii: "Najlepsza powieść Fantasy 2013 roku"

*   *   *   *   *   *   *   *   *   *   *   *   *   *   *   *   *   *   *   *   *   *   *   *   *   *   *   *   * 
Kolejna propozycja od Wydawnictwa Mag to swego rodzaju album do filmu "Dary Anioła: Miasto Kości". Premiera ekranizacji na DVD zbliża się już wielkimi krokami. Miejmy nadzieję, że w polskiej wersji zostaną umieszczone w ramach dodatków wszystkie usunięte sceny, gdyż okazało się, że twórcy wycieli masę najlepszych scen!

"Przewodnik Nocnego Łowcy" to ujęcia, które umknęły nam w kinie. Pełen zdjęć bardzo dobrej jakości, uzupełnionych o cytaty. Klimatyczny wstęp to opis nowego oblicza Nowego Jorku i jednoczesne wprowadzenie miejsca akcji. Streszczenie wydarzeń z filmu-książki przeplatane jest tu ciekawostkami i sylwetkami postaci, prezentowanymi w trakcie biegu opowieści. Dodatkowo znajdą się także opisy i zdjęcia wszystkich miejsc i broni, które migają gdzieś w czasie scen walki.
Gdzie umieszczona runa na największą moc?
Odpowiedź na to pytanie wśród wzorów i opisów run użytych w ekranizacji.

Zdecydowana przewaga zdjęć i mała ilość tekstu powodują, że przewodnik ten przypomina album w mniejszym formacie. Przewodnik w rozmiarach zeszytu szkolnego skojarzył mi się z  bardzo ekskluzywnym programem, w tym przypadku do filmu, jaki najczęściej można zakupić przed spektaklem w teatrze.

Dla fanów, znających już jednak pięć tomów serii Dary Anioła i trzy tomy Mechanicznej Trylogii, to w większości zestaw informacji bardzo podstawowych i powtórzonych. To nadal ciekawa pamiątka z filmu, która przypomni kinowy seans w oczekiwaniu na premierę DVD. Zapewne będzie to także ciekawy prezent dla nowych fanów serii i gratka dla kolekcjonerów.
"Przewodnik Nocnego Łowcy" - Mimi O'Connor
Wydawnictwo: MAG  (OPIS)
Stron: 128 (oprawa miękka)
W kolejności: NR 76/2013/10/03 (258)

Mieliście okazję czytać którąś z powyższych książek? Jak wrażenia?

A może pochwalicie się co dostaliście w tym roku na Mikołajki? ;) Moja mini lista TUTAJ

"Pamiątki z Mikołajek"

$
0
0
Tegoroczne Mikołajki przypadły zaiste w śnieżnym klimacie. Na szczęście w piątek nie musiałam nigdzie wychodzić, ale za to od świtu w sobotę spędziłam sporo czasu w opóźnionych pociągach i autobusach.

Dzisiaj Mikołajkowe nowości dla domowej biblioteczki. I nawet Milka taka świąteczna ;)
Recenzenckie:
"Wołanie kukułki" - Robert Galbraith
Kto nie jest ciekawy nowej powieści Rowling?

Z promocji:
"Walka Światła i Mroku o Percy Parker" - Leanna Renee Hieber
"Odblask czerwieni" - Jeri Smith-Ready

Nie mogę powiedzieć by pierwsze części tych serii mnie jakoś specjalnie zachwyciły. Lubię jednak poznać dalszy ciąg rozpoczętych już historii. Może któraś z kontynuacji okaże się lepsza niż wprowadzenie do opowieści w tomie 1?

Z wymiany:
"Falling Kingdoms. Upadające królestwa" - Morgan Rhodes
"Czarne serce" - Elisa Puricelli Guerra

W przypadku obu tytułów zaczarowała mnie okładka. Dodatkowo "Upadające królestwa" są reklamowane obecnością postaci takich jak: "księżniczka, książę następca tronu, czarodziejka i buntownik", co może stanowić wybuchową mieszankę - jeśli tylko spotkają się odpowiednie osobowości.

Ile książkowych podarunków przybyło do Was w tegoroczne Mikołajki?
Może czytaliście coś ze stosiku i polecacie w pierwszej kolejności?

Dla mnie najlepszym prezentem na Mikołajki był kolejny odcinek OUATIW i TTP.
A tak będę biegła na najnowszy odcinek Once Upon a Time in Wonderland w piątek rano ;)
[Alice= Me   Cyrus=OUATinW ]
To finał pierwszej części, kolejny odcinek dopiero w marcu - ale cieszy mnie fakt, że seria spin-off będzie w ogóle kontynuowana. Więcej o tym serialu i innych nowościach tego jesiennego sezonu już wkrótce :)

"W skrócie: Projekt Czas"

$
0
0
Notka od tłumacza, na wstępie do tej książki, wprowadza niezły zamęt w umyśle czytelnika. Tłumacz zwraca się zazwyczaj do odbiory na temat jakości danego przekładu lub kłopotów, na jakie natrafił. Tymczasem ta wiadomość to wstęp do powieści i należy do historii! A oto i ona - opowieść z przyszłości, która nadeszła po mrocznych, zimowych latach.

Nic dziwnego, że Holly-Jane Rahlens zdobyła taką popularność wśród niemieckich czytelników, skoro akcję swojej powieść umieściła w przyszłości Niemiec, a tematem badań uczyniła wymarły już wówczas język niemiecki. Pełno jest też odniesień do dzieł literatury niemieckiej.

Z PRZYSZŁOŚCI DO PRZESZŁOŚCI
Bohaterem jest Finn. To tłumacz, historyk, paleograf  i badacz pozostałości wymarłej już epoki.
Miejsc akcji toświat technologicznie mocno wyprzedzający obecne czasy. Powszechnie w użyciu są: mózgołącza, klony choć te często wariują, roboty, wahadłowce, robotaksówki, Cyklop i... fizyka podróży w czasie oraz istnienie światów alternatywnych, o których to uczy się w szkole.

Finna do badania dostaje jedno z wykopalisk przeszłości - pamiętniki. Opisane w nich zwyczajne życie Eliany z początku 21 wieku może konkurować o uwagę z obrazem przyszłości. Przeżycia pełne są często banalnych szczegółów, ale przez to relacja z życia staje się bardziej autentyczna. Opowieść jest tak zwyczajna, że Eliana dla badaczy nie jest nikim ważnym czy też kimś, kto czegoś w życiu dokonał, a jego wczesne prace miały większą wartość. Pamiętniki te przetrwały tyle setek lat nie bez znaczenia.

O ROKU 2018
Na drodze przetrwania społeczeństwo przyszłości zmusiło swoich obywateli do odsunięcia siebie jako jednostki na dalszy plan. Widać to także w formie komunikacji, gdzie z użycia zniknęła zupełnie pierwsza osoba liczby pojedynczej. Dlaczego tak kluczowym staje się ten moment opowieści, gdy następuje zmiana z narracji trzecioosobowej na... To tajemnica i klucz do postrzegania światów ;)
Ludzkość przez Mroczną Zimę utraciła nie tylko liczne zbiory książek czy dzieła architektury. Straciła to, co tak dotkliwie dla Finna oddaje pamiętnik Eliany: autentyczność i prawdziwość w doświadczaniu życia.

PODOBIEŃSTWA
Bohater, jak podróżnik w czasie (w ramach eksperymentu prowadzonego w przyszłości), odwiedza bohaterkę na różnych etapach jej życia. Część tej historii wywołuje automatyczne skojarzenie z filmem "Zagubieni w czasie" (na podstawie powieści "Żona podróżnika w czasie"). Co zmienia i ciekawie uzupełnia obraz "Nieskończoności" to świat widziany z perspektywy odległej przyszłości, gdzie równie jak możliwe są wykopaliska na Marsie tak samo wykonalne są przeskoki w czasie - o tych drugich, nie wszyscy jednak wiedzą. Testowanie gry historycznej "W poszukiwaniu straconego czasu" w przypadku Finna okazało się testowaniem reakcji... na podróż i życie w przeszłych wiekach.

REKOMENDACJE - plusy i minusy
Powieść napisana przyjemnym stylem, który sprawia, że historia płynie szybko, płynnie i przyjemnie. Jednocześnie nie zdołałam polubić jakoś szczególnie głównych bohaterów: Finna i Eliany. Pozytywny w odbiorze "Nieskończoności" jest raczej pomysł na historię i całokształt wykonania. Miło spędziłam czas w opisanych tutaj podróżach w czasie, nie jest to jednak powieść z kategorii tych, do których wracam wielokrotnie. Czasami miałam także wrażenie, że niektóre rozwiązania dla problemów przyszłości były zbyt proste, a przez to mniej wiarygodne. Jakby były same koncepcje i pomysły, bez argumentacji i prowadzone na skróty.

TYTUŁ I FLAKON PERFUM
Tytuł powieści to zawsze swego rodzaju zagadka dla czytelnika. "Nieskończoność" to nazwa perfum, którym skropiono pamiętniki w przeszłości. Myślałam, że te perfumy i ten fakon na okładce powieści będą miały jakieś większe znaczenie dla całości historii podróży w czasie. Znaczenie nazwy jest tylko symboliczne, a perfumy to po prostu szczególny element, ale tylko dla głównych bohaterów, a nie samej idei przeskoków czasowych.
"Nieskończoność" - Holly-Jane Rahlens
Wydawnictwo: Egmont
W kolejności: NR 91/2013/12/03 (273)
W kategorii: Podróże w Czasie
Stron: 456
W skrócie: Egmont wyszukał kolejną opowieść o niecodziennym pomyśle na podróże w czasie i nadał jej jak zawsze przepiękną okładkę. W "Nieskończoności" jest to koncepcja badana przez świat fizyki i medycyny. Zdecydowanie to książka, po którą sięgną czytelnicy spragnieni jeszcze jednej ciekawy interpretacji wątku podróży w czasie. Po opisie ułożyłam sobie w wyobraźni zupełnie inny schemat tej historii - wersję, którą otrzymałam, będę jednak miło wspominać - a szczególnie nowatorskie wizje nowego świata przyszłości.
- Wygląda na to, że jest to powieść w jednym tomie - pozostało jednak sporo wątków wciąż owianych tajemnicą.

Seriale: Sezon Jesienny Podsumowanie

$
0
0
Dobre seriale to wciągające historie opowiedziane w odcinkach. Równie cudownie jest odkryć nowy serial i móc obejrzeć cały sezon nieprzerwanie jak i wyczekiwać tydzień (lub dwa) na premierę kolejnego odcinka, ciesząc się w tym czasie z zdjęć promocyjnych i trailer'a przyszłego epizodu. Tegoroczny jesienny sezon, kiedy to mają swoje miejsce premiery, już za nami. Śledziłam w tym czasie kilka serii. Na "Once Upon a Time in Wonderland" czekałam całe wakacje, pozostałe seriale oglądałam jako kontynuacje, a na podążanie za losami bohaterów serii The Tomorrow People czy Reign zdecydowałam się dopiero parę odcinków od ich premiery.
Oto podsumowanie serialowego sezonu jesiennego. Zestawienie od najbardziej oczekiwanego powrotu ;)

- Once Upon a Time in Wonderland -> mid-season finale  (tzw. półfinał sezonu)
"Kraina Czarów" w wydaniu twórców OUAT ma swoje słabsze i lepsze momenty. Jestem jednak skora postawić na jej mocne strony i to na nich się skupić w ocenie tej opowieści typu spin-off.
- OUATIW można oglądać bez znajomości macierzystego serialu - opowieści przeplatają się tylko w nielicznych miejscach. Co prawda bohaterowie OUAT odwiedzali już wcześniej Krainę Czarów, ale było to za panowania innej Czerwonej Królowej. Nie wiemy jednak przed czy po wydarzeniach oryginalnej serii. Wskazówką może być przeszłość Alicji oraz fakt, że jej świat (odpowiednik naszego) jest w czasie epoki wiktoriańskiej, a samo OUAT odnosi się do teraźniejszej odsłony rzeczywistości.
- Polubiłam praktycznie wszystkie postacie tej serii, w szczególności ciekawiły mnie losy rozłączonej pary: Alicja i Cyrus. Wątek życia dżinów to strzał w dziesiątkę, i jak się okazało po półfinale sezony, znaczący motyw dla całej serii spin-off.
Zgaduję, że NIGDY PRZENIGDY nie znudzą mnie baśnie ;)
- Kraina Czarów to także trudne uczucie Waleta Kier i Czerwonej Królowej. To przeszłość Jafara w krainie Agrabah i los, który doprowadził go do pogoni za możliwością zmienienia praw rządzących magią. To historia dziewczyny, której nikt nie wierzył, gdy opowiadała o cudownym, lecz niebezpiecznym innym świecie, i która to zaprowadziła ją do zakładu dla obłąkanych. Opowieść o miłości, którą można stracić i wartości nieustannej walki by móc ją odzyskać.
Co dalej? Opowieść spin-off zawiedzie nas znowu do Storybrooke, czyli tam gdzie się rozpoczęła ;)

Once Upon a Time w sezonie 3 Nibylandia -> mid-season finale

Nibylandia została wprowadzona już w odcinkach poprzedniego sezonu. Muszę przyznać, że choć było tu sporo ciekawych wątków to liczyłam na o wiele, wiele więcej. Wydaje mi się, że potencjał tej baśniowej krainy nie został jeszcze wyczerpany.
- Za to niesamowicie podziwiam postać Piotrusia Pana, która w OUAT ma iście nieprzewidywalną interpretację, a aktor portretujący postać spisał się na Oskara. W przypadku OUAT i serii spin-off gra aktorka to najlepsze efekty specjalne, choć i tradycyjnych to dość sporo.
- Pojawia się też postać Ariel. Poza tym wiele jest nawiązań do wcześniejszych losów baśniowych postaci, jeszcze w czasach życia w Zaczarowanym Lesie.
- Jedne odcinki lepsze, inne troszkę mniej: bardziej skupiono się na relacjach rodzinnych. Ale finał! Co to był za finał!!! I co za nowy początek.
Co dalej? Zastanawiałam się kiedy twórcy sięgną po krainę Oz i już jest i czeka na nas - w następnych odcinkach.

- The Tomorrow People (US)
Serial ten opowiada historię grupy "Ludzi Jutra", którzy choć posiadają niezwykłe moce, muszą żyć w ukryciu (tak, wiem - standard). Skutecznie poluje na nich organizacja Ultra, pilnująca by rasa ludzka nie została zagrożona. Choć TTP moją do dyspozycji trzy dodatkowe zdolności tzw. 3T: telepatia, telekineza i teleportacja, ich gatunek nie jest zdolny do zabijania. I tak zaczyna się opowieść.
Co najbardziej podoba mi się w tym serialu to:
- efekty specjalne zastosowane przy teleportacji (cudo!)
- John i Cara oraz ich relacja (co ciekawe aktora znam z serii H2O ale tam kompletnie mi się nie podobał, może to tylko tamta rola była tak skrajnie niewyrazista, ale w TTP spełnia się on doskonale)
- fakt, że serial jest na pograniczu wiekowym młodzieżowy/ dla starszej publiki.
Dobrze, już dobrze, będę absolutnie szczera, że ten serial oglądam dla John'a - ale reszta też jest całkiem OK: można wciągnąć się w akcję i dodatkowo pośmiać, bo poczucia humoru twórcom nie brak.

- TVD sezon 5 - > mid-season finale
Sezon podzielony na dwie części wątkowe: Silas i Amara / Eksperymenty naukowe

Silas i Amara - to spektakularne zakończenie wątków, rozpoczętych w poprzednim sezonie. Tutaj Paul miał szansę wykazać się w podwójnej roli, a Nina nawet w potrójnej. Amara pojawia się na moment, ale dopełnia historię Doppelgänger'ów i ich przeznaczenia.
- Eksperymenty naukowe to próby odkrycia sekretnej organizacji Augustine, która zdaje się działać także na terenie kampusu, gdzie studia rozpoczynają Elena i Caroline.
- Wątek Bonnie także znajduje swoje miejsce w historii. Jest i Katherine, która stała się człowiekiem, a wraz z tym musi pogodzić się z szybko postępującym procesem starzenia. Tutaj w opowieści pojawia się Nadia, ktoś z przeszłości Katherine - a nawet powiązany. Nadia otwiera wątek Podróżników, kolejnej nadprzyrodzonej grupy, dopełniającej świat tej serialowej opowieści. W tym sezonie pamiętniki czyta Stefan, by przypomnieć sobie kim był. Nawet Katherine zacznie opisywać trudny swojego na powrót ludzkiego życia. Katherine to mocny punkt tego sezonu.

- Reign
Historia życia Mary Stuart z dość dowolną interpretacją wątków.
Główna aktora nawet mi się podoba w tej roli. Fabuła raz lepsza, raz gorsza. Ciekawił mnie ten wątek ducha, bo słyszałam, że mają być tutaj wątki fantastyczne - choć to serial historyczny, ale tak na prawdę nie ma pewności co do tego wątku (wyjawia to finał).
- Jeśli chodzi o obsadę panów w tym serialu to jakoś specjalnie nie zauroczył mnie żaden, także ten serial oglądam czysto dla fabuły.
- Jeśli zaś chodzi o nutkę współczesności to ... zawsze mi się wydawało, że suknie w tamtych czasach były niewiarygodnie ciężkie - a tutaj pełno takich zwiewnych kreacji. Spodoba mi się za to bardzo muzyka w tle - jakby to, że jest współczesna dodawało akcji tempa. Finał nawet, nawet. Za serial się zabrałam także dlatego, że to on podobno zastąpił wyeliminował w ramówce ekranizację powieści 'The Selection'.

Kiedy powrócą odcinki naszych ulubionych seriali?
Seriale powrót [po midseason]
16.01.2014 - The Tomorrow People (1x10)
24.01.2014 - Pamiętniki Wampirów  (5x11)
24.01.2014 - Reign (1x09)
07.03.2014 - Once Upon a Time in Wonderland (1x09)
10.03.2014 - Once Upon a Time (3x12)

Jak oceniacie tegoroczny serialowy sezon jesienny? Znaleźliście jakieś nowe opowieści, których losy chcielibyście dalej śledzić? Jesteście zadowoleni z otrzymanych kontynuacji?

Winter Wonderland

$
0
0
Green/ OUAT
Stało się - dzisiaj już Święta! Dlaczego teraz dla wszystkich specjalne
POZDROWIENIA
W DZIEŃ BOŻEGO NARODZENIA

(OD WRÓŻKI DLA DZIECKA)

Droga Panno, nawet Wróżki
Chwila owa też odmienia;
Idą w kąt psoty i sztuczki
W dzień Bożego Narodzenia.

Wróżki wiedzą ze słyszenia… 
Wiedzą to od dzieci miłych: 
Cara jako wróżka/TTP
W dzień Bożego Narodzenia 
Słowa z Niebios tu zstąpiły. 

W Dzień Świąteczny, jak co roku, 
Słowa te usłyszysz wszędzie: 
„Ludziom dobrej woli – Pokój!” 
„Niech na ziemi Pokój będzie!” 

Lecz tylko do serc dziecięcych 
Wejdzie Gość ów, pełen chwały, 
Tam radości jest najwięcej, 
Tam Dzień Święty trwa rok cały. 

Tak więc, moja Panno miła, 
Bez psot, życzę, i wyskoków, 
Byś szczęśliwa w Święta była 
I w całym tym Nowym Roku!

To pozdrowienia z 1867 roku od autora "Przygód Alicji w Krainie Czarów" w przekładzie Macieja Słomczyńskiego (i jest to dla mnie przekład najlepszy!)



Tak więc dzisiaj ... zaczynamy już świętować
Wesołych Świąt Książkoholicy!
Niech ten czas będzie pełen czytelniczego uzależnienia!

P.S.: Wiem, że tyle wspaniałości czeka więc - Tylko się nie przejadajcie!
P.S.II.: Too late. Ja już się przejadłam XD

"Spełnić trzy życzenia"

$
0
0
"Usłyszycie wiele rzeczy zadziwiających, wręcz niewiarygodnych, proszę was jednak o zaufanie i tymczasowe zawieszenie niewiary, jakbyście siedzieli w kinie i oglądali fantastyczny film."

"Dzieci lampy" to tytuł wyszukany w jednym z tych koszyków promocji tanich książek, a że akurat chciałam poczytać więcej historii z udziałem dżinnów w związku z obecnością takiego wątku w OUAT, to wpasowała się ta powieść idealnie. 

Jednym zdaniem jest to opowieść o proporcji / dysproporcji szczęścia do nieszczęścia w świecie. Opisuje losy bliźniąt, które podobne do siebie nie są i trudno nawet powiedzieć, że Filipa i John to rodzeństwo. Z zaskakującą łatwością odgadują jednak swoje myśli. Nie ma w ich życiu nic nadzwyczajnego, może z wyjątkiem tego, że dom przypomina muzeum. Dzieci cierpią też na klaustrofobię do takiego stopnia, że nawet na najwyższe piętra wchodzą po schodach, a nigdy nie skorzystają z windy. Wszystko zwyczajnie trwa do dnia, kiedy okazuje się, że bliźnięta mają już zęby mądrości... w wieku lat dwunastu. Oczywiście trzeba je usunąć, a w czasie narkozy dowiadują się o istnienie swojego wujka z Anglii, który prosi o spotkanie. By sprawdzić na ile senna wizja to prawda, Filipa i John decydują się poprosić rodziców o letnie wakacje spędzone samodzielnie w Londynie i ku ich zdziwieniu rodzice nie odważą się im odmówić. Zaczynają się też spełniać wypowiadane głośno życzenia.

Miejsca, gdzie przeniesie zaraz akcja, niezmiennie zaskakują. Niemożliwe, mówimy pod koniec rozdziału, by zobaczyć z początkiem następnego, że jednak to prawda. Początek to Nowy Jork, a potem już Londyn, Kair i wiele innych - pustynnie gorących lub lodowo zimnych miejsc na planie przygód.

Powieść posiada bardzo nieprzewidywalną fabułę - jak na powieść dziecięcą/ młodzieżową i w porównaniu do książek obecnie wydawanych oraz tak zachwalanych na rynku, ta wydana przed kilku laty (2007), bije te nowsze na głowę. Do tego brytyjski autor ma niesamowite poczucie humoru, które docenia przede wszystkim starszy czytelnik:
"Nemrod i bliźnięta natknęli się tylko na tabun japońskich turystów, którzy przyjechali do Londynu, żeby oddać część Hermesowi, greckiemu bogu handlu, podróży oraz absurdalnie kosztownych torebek."

PYTANIA O NATURĘ BAŚNI
Dlaczego dżinny przy wychodzeniu z lampy najpierw zamieniają się w dym? Czemu tak wiele z baśni o tych istotach rozgrywa się w gorącym klimacie pustyni? Jak to jest naprawdę ze spełnianiem trzech życzeń i komu one przysługują? Ile kosztuje spełnienie jednego, ludzkiego życzenia?

W książce pozornie tylko dla dzieci znaleźć można odpowiedzi na te i wiele innych pytań, a mnóstwo z nich to baśnie zmieszane z mitologią. Dla mnie ta historia to też pozyskanie ciekawej perspektywy, bo dzięki niej lepiej teraz postrzegam ten szczególny, egzotyczny wątek w "Dawno, dawno temu w Krainie Czarów", a który jak widać po półfinale serii, będzie o wiele bardziej znaczący dla całości opowieści spin-off.

Dzieci lampy i Dżinn Faraona - P.B.Kerr (lit. brytyjska)
Wydawnictwo: Albatros
W ramach projektu: Dżinny (Mitologiczne i Baśnie)
W kolejności: NR 92/2013/12/04 (274)
Ocena: Tytuł to już sama zagadka do okrycia. Dzieci lampy... czyli będzie to opowieść o dżinnach! Tutaj też Anglia połączona zostaje z Krajem Pustyni - zupełnie jak w OUAT in Wonderland. Celny czytelniczy strzał i odkryta cudowna opowieść - dość dawno już wydana, a zdaje się, że niesłusznie zapomniana.
Kontynuacja:
Tom 2 - Dzieci lampy i królowa Babilonu
Tom 3 - Dzieci lampy i kobra królewska
*U nas wydano tylko trzy części, lecz całość serii Dzieci lampy liczy sobie siedem tomów.
Jeszcze życzenia z tej książki, na tegoroczne święta ;)
"Niechaj wszystkie wasze życzenia się spełnią prócz jednego, żeby zostały wam jakieś pragnienia w życiu. I niech najsmutniejszy dzień waszej przyszłości nie będzie gorszy niż najszczęśliwszy dzień waszej przeszłości."

PYTANIE: Znacie jakieś książki o dżinnach?
W planach mam jeszcze powrót do serii "Wyklęta" od Rachel Caine.

Dama dworu

$
0
0
"- Może jakaś rada od doświadczonego więźnia dla drugiego?
Silas zaśmiał się gorzko.
- Dobra książka dla zabicia czasu. I uważać, co ci dają do jedzenia."

"Alchemię miłości" od "Demonów miłości" dzieli w akcji rok czasu. Opowieść poprzedniego tomu Kronik kontynuuje Jane. Los, którym kiedyś pogardzała, stał się jej wybawieniem z opresji po odrzuceniu poprzednich zaręczyn. Lady Jane, teraz wdowa markiza Rievaulx i dama dworu królowej, choć zdoła wygrać turniej strzelecki, tym razem będzie zależna od pomocy innych w obliczu tak wielu wrogów: pasierbów, ojca i brata oraz niechcianego narzeczonego z Francji. Jane i James Lacey znowu się spotkają i spróbują wskrzesić utracone uczucie.

JAKO KONTYNUACJA
Rozgrywająca się w roku 1584 opowieść to kontynuacja, w której narrację przejmują dawniej postacie drugoplanowe (Jane i James). Zaś bohaterowie pierwszoplanowi poprzedniej części (Will i Ellie) tutaj stanowią tylko tło wydarzeń. Pojawią się też nowe postacie, jak nieślubny syn dawnego hrabiego Dorset, oraz wątki. W perspektywie bowiem jawi się podróż do Nowego Świata - Ameryki, w którą wyruszy James Lacey by po drodze zgubić złe duchy tylko w wyobraźni Diega, to powieść bez wątków paranormalnych.

Choć tytuł jest trafny i odnosi się do fabuły, gdyż to za ocean ucieka Jamie przed demonami przeszłości, to dosłowne tłumaczenie "Dama dworu" także by się tutaj sprawdziło. Większość akcji drugiej części kronik to  przeważnie losy Jane. Obawiałam się przejęcia przez nią większości narracji w tej części, gdyż nie jest to postać bezsprzecznie pozytywna, jednak wiele się w jej życiu zmieniło od wydarzeń ostatniego tomu. Nie jest już na uprzywilejowanej pozycji i zobaczyć będzie można czy będzie mogła liczyć na pomoc przyjaciół jeśli takowych posiada.

CO SIĘ TYCZY SZCZĘŚLIWEGO ZAKOŃCZENIA
Zakończenie w kolejnym już tomie serii jest z rodzajów tych szczęśliwy, po tak wielu perypetiach. Nie można już tak podsumować całości, jeśli nie zapomni się o historycznych dziejach jednej z tych zaginionych kolonii o nieznanym losie, która pojawiła się w tym tomie - Roanoke. Wychodzi na to, że przyjazne plemię Indian nie było jednak tak pokojowo nastawiono jak mogłoby się wydawać z lektury. Choć teorii co do losów kolonistów jest mnóstwo.

AKCJA
"Demony miłości" to raczej spokojna opowieść, choć miewa też i prawdziwie wciągające momenty, kiedy nie sposób odłożyć już lektury. Witamy tu wątki znane z poprzedniego tomu kronik: odzyskiwanie dobrego imienia, nieustanna walka z dominacją męskiej władzy w praktycznie wszystkich dziedzinach życia, uczucie z początkowej niechęci a nawet nienawiści przeradzające się w miłość. Jest więc pewna powtarzalność w schemacie historii, choć dotyczy teraz innych bohaterów. Starają się ją równoważnych nowe wątki i charaktery.

KSIĄŻKA -> na SERIAL

"Królowa pogładziła sznur pereł - słynnych, gdyż należały do jej uwięzionej rywalki - Marii, królowej Szkotów. W tym królestwie wszystko w końcu przechodziło na własność Elżbiety - oprócz miłości i małżeństwa."
I nawet wspomniana jest tu Mary Stuart, której losy ostatnio można poznać lepiej dzięki serialowej adaptacji "Reign". Obie opowieści rozgrywają się w czasach Tudorów i znajdą się w nich zarówno postacie historyczne jak i fikcyjne. Inna jest też perspektywa: w Kronikach Anglia jako gospodarz, w serialu jako wróg. Tam lepiej poznamy francuski dwór.
"Demony miłości" - Eve Edwards
W serii: Kroniki rodu Lacey II  (2/3)
Wydawnictwo: Egmont
W kolejności: NR 93/2013/12/05 (275)
Stron: 230
Ocena: To kontynuacja ze zmianą głównych bohaterów, rozgrywająca się nadal na tym samym angielskim dworze. Kroniki to losy trzech par: udręczonego losami wojny James'a oraz wdowy Jane, czarnoskórego sługi Diega i szwaczki Milly, gdzie w tle nadal trwa historia Willa i Ellie oraz rządy królowej Elżbiety. Krótkie rozdziały, mało opisów i zdecydowana dominacja dialogów przyciągają do powieści usytuowanej w czasach Tudorów tym, co mogłoby potencjalnie od opowieści historycznej odstraszać.

Kontynuacja: W trzecim tomie Kronik wygląda na to, że będziemy śledzić losy bohatera, który dołączył do akcji dopiero w "Demonach miłości" - jest to Christopher (Kit) Turner, aktor i nieślubny syn starego hrabiego Dorset. Akcja będzie się rozgrywać dwa lata później (między częściami Kronik przerwy są liczone w latach), a wybranką aktora zostanie Mercy Hart, którą będzie nową bohaterką dla tej serii.

Podsumowanie roku 2013

$
0
0
Rozpoczyna się trzecie roczne podsumowanie w historii Zakładki do Przyszłości, czyli blogowego projektu dzięki któremu zdecydowanie czytam o wiele więcej i częściej.
Okładki powieści to wybrane z roku najlepsze tytuły.

KALENDARZOWO
(Podkreślone tytuły to książki najbardziej polecane)

STYCZEŃ  (jeszcze troszkę ze świąt)
01."Gorączka" - Dee Shulmann
02."Geneza" - Jessica Khoury
03."GONE: Faza piąta: Ciemność" - Michael Grant
04."Śmiertelny sekret" - Laurie Faria Stolarz
05."Dotyk" - Jus Accardo
06."Fałszywy książę" - Jennifer A. Nielsen
LUTY (sesja i przerwa międzysemestralna na jednym z kierunków)
07."Przez burze ognia" - Veronica Rossi
08."Prawie dobra wróżka" - Janette Rallison
09."Anna i pocałunek w Paryżu" - Stephanie Perkins
10."Złota lilia" - Richelle Mead
11."Blask" - Amy Kathleen Ryan
12."Kiedy byłeś mój" - Rebecca Serle
MARZEC (lżej bo wiosna)
13."Pocałunek Gwen Frost" - Jennifer Estep
14."Poradnik pozytywnego myślenia" - Matthew Quick
15."Insignia" - S.J. Kincaid
16."Gwiazd naszych wina" - John Green
17."Wybrani" - C.J. Daugherty
18."Dziewięć żyć Chloe King" -  Liz Braswell
19."Królestwo łabędzi" - Zoe Marriott
20."Wybraniec" - Marie Lu
KWIECIEŃ (coś wolnego i święta)
21."Dziewczyna, którą kochały pioruny" - Jennifer Bosworth
22."Requiem" - Lauren Oliver
23."Z innej bajki" - Jodi Picoult, Samantha van Leer
24."Michael Vey. Więzień celi nr 25" - Richard Paul Evans
25."Angelfall. Opowieść Penryn o końcu świata" - Susan Ee
26."Tam gdzie śpiewają drzewa" - Laura Gallego
27."Podwieczność" - Brodi Ashton
28."Pocztówka z Toronto" - Dariusz Rekosz
MAJ  (zaliczenia sesji)
29."Nieustraszony. Reckless" - Cornelia Funke
30."Klątwa tygrysa. Przeznaczenie" - Colleen Houck
31."Partials. Częściowcy" - Dan Wells
32."Nadciąga burza. Strażnicy historii" - Damian Dibben
33."Królowa musi umrzeć. Kroniki Tempusu" - K.A.S. Quinn
CZERWIEC (zaliczone egzaminy, wakacyjna radość)
34."Odmieniec" - Philippa Gregory
35."Scarlet. Saga Księżycowa" - Marissa Meyer
36."Cień i Kość" - Leigh Bardugo
37."BOY 7" - Mirjam Mous
38."Wizje" - Daniela Sacerdoti
39."Bling Ring" - Nancy Jo Sales
40."Złoty most" - Eva Völler
LIPIEC (wakacje w łóżkuchoroba)
41."Olśnienie" - Aimee Agresti
42."Po pierwsze dla pieniędzy" - Janet Evanovich
43."Król kruków" - Maggie Stiefvater
44."Papierowe miasta" - John Green
45."Sekret Julii" - Tahereh Mafi
46."52 powody, dla których nienawidzę mojego ojca" - Jessica Brody
47."Ósemka wygrywa" - Janet Evanovich
48."Ścieżka słońca" - Lisa Kleypas
49."Faza szósta: Światło" - Michael Grant
50."Piąta fala" - Rick Yancey
51."Morza szept" - Patricia Schröder
SIERPIEŃ (wakacje w łóżku choroba)
52."Mroczna toń" - Tricia Rayburn
53."Dziewczyna, która chciała zbyt wiele" - Jennifer Echols
54."Szklany tron" - Sarah J. Maas
55."Uratuj mnie" - Jennifer Echols
56."Tak blisko..." - Tammara Webber
57."Wiatr - Jaskółczy lot" - Miriam Dubini
58."Przędza" - Gennifer Albin
59."Top modelka 2: Nie chcę być dziewczyną z wybiegu" - Meg Cabot
60."Jad. Chcę ukraść twoje życie" - S.B.Hayes
61."Wszechświaty" - Leonardo Patrignani
62."Ogień" - Sara B. Elfgren, Mats Strandberg
WRZESIEŃ (powrót na pierwszym kierunku, choroba)
63."Złodziej Pioruna" - Rick Riordan
64."Tajemnice Gwen Frost" - Jennifer Estep
65."Magia indygo" - Richelle Mead
66."Niemożliwe" - Nancy Werlin
67."Strych Tesli" - Neal Shusterman, Eric Elfman
68."Alicja w Krainie Zombi" - Gena Showalter
69."Przez bezmiar nocy" - Veronica Rossi
70."Clockwork Princess" - Cassandra Clare
71."Szukając Alaski" - John Green
72."Błękitny zamek" - Lucy Maud Montgomery
73."Alchemia miłości" - Eve Edwards
PAŹDZIERNIK (powrót na uczelnię na drugim kierunku, szpital)
74."Przywrócona" - Amanda Hocking
75."MISSja survival" - Libba Bray
76."Przewodnik Nocnego Łowcy" - Mimi O'Connor
77."Gra w kłamstwa" - Sara Shepard
78."BETA" - Rachel Cohn
79."Password" - Mirjam Mous
80."Istoty ciemności" - Kami Garcia,  Margaret Stohl
LISTOPAD  (pobyt w szpitalu i reszta na zwolnieniu)
81."Pretty Little Liars. Sekrety" - Sara Shepard
82."Wilcza księżniczka" - Cathryn Constable
83."Istoty chaosu" - Kami Garcia, Margaret Stohl
84."Look" - Sophia Bennett
85."Dom tajemnic" - Chris Columbus, Ned Vizzini
86."Jak cię wykraść Phoenix?" - Joss Stirling
87."Milion słońc" - Beth Revis
88."Odlot" -  Jennifer Echols
GRUDZIEŃ  (powrót na uczelnię po zwolnieniu, nadrabianie zaległości)
89."Ocean na końcu drogi" - Neil Gaiman
90."Rubież" - Natalia Bukowiecka-Kruszona  (to na zajęcia)
91."Nieskończoność" - Holly-Jane Rahlens
92."Dzieci lampy i Dżinn Faraona" - P.B.Kerr
93."Demony miłości" - Eve Edwards
94."Hobbit, czyli tam i z powrotem" - John Ronald Reuel Tolkien

ŁĄCZNIE: 94 książki
Z wyniku jestem zadowolona, szczególnie, że zwieńcza go taka perełka jak "Hobbit". Przy dwóch kierunkach, problemach zdrowotnych i pobycie w szpitalu nadal jest to wynik porównywalny do lat poprzednich. Od zawsze ciekawiły mnie książki i historie w nich zawarte i choć bardzo lubiłam czytać to miałam tylko ulubione tytuły, do których wiernie i często wracałam. Nigdy nie sądziłam, że uda mi się czytać tak dużo różnych tytułów z nowych serii rocznie.

Książki polecane W RAMACH BLOGOWYCH WYZWAŃ

MITOLOGICZNE I BAŚNIE
Początki serii: "Podwieczność" - Brodi Ashton, "Fałszywy książę" - Jennifer A. Nielsen, "Dzieci Lampy" od P.B.Kerr
a także ciąg dalszy przygód: "Scarlet. Saga Księżycowa" - Marissa Meyer, "Prawie dobra A wróżka" - Janette Rallison, "Nieustraszony. Reckless" - Cornelia Funke.

ANTYUTOPIJNE INSPIRACJE
Powieści: Veronica Rossi, Amy Kathleen Ryan, "Partials" i Dan Wells
oraz w jednym tomie "Geneza" - Jessica Khoury

BEZ WĄTKÓW PARANORMALNYCH
Autorzy tacy jak: John Green, Jennifer Echols, Matthew Quick, C.J. Daugherty,  Jessica Brody
oraz w powieść w jednym tomie: "Tak blisko..." - Tammara Webber

PODZIĘKOWANIA
Cieszę się niezmiernie, że Zakładka do Przyszłości nadal trwa. Polecanie czy też odradzanie różnych tytułów to tylko jedna z funkcji tej strony. Jest to dla mnie swego rodzaju zapis wrażeń z danej lektury - spisanych w taki sposób abym po jakimś czasie wracając do konkretnej opinii mogła sobie przypomnieć zarówno nastrój jak i najważniejsze odczucia z zapisu książkowych przygód.
Dziękuję serdecznie za każdy pozostawiony na tej stronie komentarz. Jestem ciekawa waszych podsumowań tego roku (nie tylko tych książkowych). Co najbardziej polecacie?
Niech 2014 rok przyniesie wiele udanych podróży w światy licznych powieści!
Teraz już przepiękna piosenka "Bones" z reinterpretacją Krainy Czarów w tle dla was :)

Filmowy rok

$
0
0
Ostatni dzień zeszłego już roku spędziłam na mini maratonie filmowym. Słowo o tych filmach, podsumowanie ekranizacji poprzedniego roku i troszkę zapowiedzi na przyszły.

"Królestwo samotnej duszy" - W Krainie Lodu
Historia luźno oparta na baśni o Królowej Śniegu to po części musical, ale któż potem długo nie nuci słów tych utworów. W tym przypadku bez wątpliwości będzie to "Let it go"- piosenka bardzo życiowa i nie tylko przypisana do tej opowieści, z którą wiele osób poczuje więź. "Królowa Śniegu" to równie mroźna jak mroczna baśni, ale twórcy postanawiając uczynić Elzę królową o sercu skutym lodem, postawili też sobie za cel ukazanie innej odsłony tej baśni. Nie ma Kaja i Gerdy (choć postać Anny była nią inspirowana. Gera i Królowa Śniegu to jednak nie wrogowie, a rodzina - siostry). Jest za to lodowy pałac na szczycie samotnej góry (bez porównań do Hobbita na ten jeszcze moment), śnieg i lód oraz królowa - ale to początek i zarówno koniec powiązań. "Kraina lodu" to historia zainspirowana, a nie reinterpretacja baśni.

"W tle Samotnej Góry" - w skarbcu smoka
Przyznam, że miło się spędza czas podziwiając widoki ze Śródziemia - zarówno o odsłonie książkowej (czyli w wyobraźni) jak i w odsłonie filmowej. Uważam jednak, że takich książek zdecydowanie się nie poprawia, a adaptacja filmowa zarówno części pierwszej jak i drugiej zdaje się być mocno przyprawiona mnóstwem dodatkowych scen walki. Właśnie to jest szczególne w tej wyprawie, że nie wszystko idealnie się udaje, a w większości zwycięża fakt, że szczęście nam sprzyja. W książce krasnoludy spływają zabeczkowane z prądem rzeki (i to jest już trudno przetrwać), kiedy w filmie będąc na spływie w otwartej beczułce jest jeszcze czas na walkę z orkami. Prawda była taka, że krasnoludy narzekały całą drogę, iść często nie chciały i wiarę trafiły. W wersji filmowej mamy za to trwały zapas zapału i motywacji. Cieszę się, że więcej angażują się elfy i sceny akcji to także dobre kino, ale jednak bardziej cenię sobie chyba wierność książce.

Podsumowanie adaptacji filmowych rok 2013

1. "Kraina lodu - Frozen" - przepiękny Disney w klasycznej baśniowej odsłonie
2. "W pierścieniu ognia" - za wierność ekranizacji
3. "Hobbit: Pustkowie Smauga" - takiej książki nie trzeba poprawiać, ale są i sceny godne podziwu
Inne adaptacje, które zdecydowanie mogłyby być lepsze - zwyczajnie będąc bardziej wierne książce:
- "Intruz" - tyle się naczekałam i choć wiele było, to jednak wiele też pominięto
- "Dary Anioła: Miasto kości"- chyba zbyt wiele oczekiwałam po tym filmie
- "Bling Ring" - zobaczyć można, ale tylko i wyłącznie po lekturze książki-dokumentu
- "Wiecznie żywy" - udana próba przedstawienia tej historii jako komedii jednak zombie się nie sprawdzą w takiej odsłonie
- "Rubinrot" - to przykład jak cud książka może zostać pogrążona w postaci adaptacji, a do tego kręcą następne części...
- "Piękne istoty" - coś dziwnie wyszły i jakby historia zatraciła sens całości

Na co do kina w 2014
31.01.2014 - "Złodziejka książek"
21.03.2014 - "Niezgodna" (za tym tytułem jakoś specjalnie nie szaleję, ale zobaczyć to zobaczę)
04.04.2014 - "Akademia wampirów" (po zwiastunach coś tego nie widzę...)
21.04.2014 - "Niesamowity Spider-Man 2"  (ale nowy trailer jakiś taki słaby)
23.05.2014 - "X-Men: Przeszłość, która nadejdzie" (po tytule wyżej ustawiłam poprzeczkę niż ten trailer)
30.05.2014 - "Czarownica" (reinterpretacja baśni a ja bym nie zobaczyła?!)
06.06.2014 - "Gwiazd naszych wina" (nie zapeszajmy!)
18.07.2014 - "Hobbit: Tam i z powrotem" (lipiec! To jednak nie będzie znowu grudzień!)
07.08.2014 - "Błękit szafiru" (nie wiem na co można liczyć po takiej adaptacji części I...)
15.08.2014 - "Dawca" (antyutopia - a książeczka cieniutka)
19.09.2014 - "Więzień labiryntu" (książka nawet, jest więc pole do popisu)
19.11.2014 - "THG: Mockingjay Part I"

Która adaptacja filmowa Wam najbardziej podobała się w roku 2013?
Na które tytuły czekacie najbardziej w 2014 roku?

"Czyli tam i z powrotem"

$
0
0
Nadchodząca ekranizacja wreszcie zmotywowała mnie do przeczytania lektury, którą od dawna miałam na swojej czytelniczej liście. Oto Hobbit i kilka słów o tej książce w rocznicę urodzin jej autora (3 stycznia 1892 roku).

W jednym zdaniu: "Hobbit" zawiera opis tego, jak powinna wyglądać prawdziwa przygoda.
Owa wyprawa rozpoczęta została by odzyskać skarb i wyrównać stratę, jaką opisują już tylko legendy o samotnym szczycie góry tam daleko, daleko na Wschód.

PrzewodnikBiblio to ciekawy, ale i zwyczajny bohater, a przez to łatwiej się z nim identyfikować. Każdy marzy aby wyruszyć na niezwykłą podróż pełną przygód, ale jednocześnie ceni sobie bezpieczeństwo i ciepło jakie panować może tylko we własnym domu - i wstawać tylko po to by nastawić wodę na herbatę, a nie dlatego, że nagle i niespodziewanie znów wzywa nas niebezpieczna przygoda. 
I inni bohaterowie: Jest ich w Śródziemiu pełno. Elfy, orki, gobliny, czarodzieje, zmiennokształtni .... a nawet ludzie. Przed lekturą "Hobbita" nie widziałam podobieństwa między powieściami Tolkiena i C.S.Lewisa (Narnia w szafie), a których to autorzy przyjaźnili się ze sobą i dyskutowali o książkach. Teraz jednak widać to w sposób dość wyraźny. Zwierzęta mogą usługiwać do stołu i nawet smok przemówi, gdy nie oprze się zagadce albo gdy podkrada się złoto z jego skarbca.

Tak samo jak jest to niezwykła podróż tak samo niezwykle łatwo się o tym wszystkim czyta.
Szkoda, że choć książka ta jest na liście lektur, w moim przypadku nie była to powieść omawiana na zajęciach - jeszcze wówczas szkolnych. Mnie samej zajęło sporo czasu zanim sama się za "Hobbita" zabrałam, ale niezmiernie się cieszę, że to wreszcie zrobiłam! Posiadam wydanie typu pocket-book (tak, tak to te najmniejsze literki), lecz jest to wersja uzupełniona przepięknymi ilustracjami, a wiadomo jak takie książki kuszą!

Styl i szyk: Kiedy czyta się Tolkiena, doznaje się szoku. Porównać tamten styl pisania: pełen akcji a jednocześnie dokładny i drobiazgowy, przy tym nieprzynudzający, do tego co pisuje się obecnie... Nie ma porównania z tym, co pisuje się dzisiaj i co okrzyknięte bywa czasem najlepszym tytułem danego roku. Pytanie tylko, kiedy do tego doszliśmy, że zadowalamy się czymś takim? Pisać może każdy i to jest piękne, ale co warte jest lektury i naszego czasu, to już całkiem inna sprawa. Oczywiście, że warto czytać nowości, ale lektura taka jak "Hobbit" pokazuje jak wiele jeszcze wspaniałych rzeczy do odkrycia jest w tym, co już dawno temu napisano - a czego mogliśmy nie mieć szansy do tej pory przeczytać.

W skrócie: Powieść o tym, że po pięćdziesiątce też jeszcze wiele może czeka - a przynajmniej w Śródziemiu ;) Nie tylko na każdej następnej stronie, ale także w każdym następnym zdaniu może rozpoczynać się kolejna i jeszcze śmielsza przygoda. Opowieść skrajnie nieprzewidywalna, a do tego jeszcze niezwykle przystępnie napisana.
Autor potrafi nagle skierować słowo bezpośrednio do czytelnika, co nieco zaskakuje - to zdanie niespodziewanie wypowiedziane tylko do nas w toku nieprzerwanych wydarzeń akcji. To również taki ukłon w stronę czytelnika - jako także bohatera tej historii, który przeżywa tę samą przygodę co książkowe postacie - zupełnie jakby także był pełnoprawnym członkiem wyprawy, poprzez sam akt czytania powieści.
"Hobbit, czyli tam i z powrotem" - John Ronald Reuel Tolkien
Wydawnictwo: Amber
[ POWIEŚĆ W JEDNYM TOMIE - ALE TEŻ WSTĘP DO TRYLOGII ]
Tłumaczenie: Braiter Paulina (z tego przekładu byłam bardzo zadowolona, czytało się dobrze - szczególnie tłumaczenie licznych pieśni elfów i krasnoludów - także mogę polecić)
W kolejności: NR 94/2013/12/06 (276)
W ramach projektu: Klasyka - na nowo odkryta
Ekranizacja tej powieści podzielona jest na trzy części.
Słowo o tej filmowej adaptacji w podsumowaniu "Filmowy rok"
Choć "Hobbit" to taki swego rodzaju prequel (choć napisany wcześniej) to ekranizacja sporo wydarzeń odnosi już do "Władcy Pierścieni", a z lektury tylko "Hobbit" tych rzeczy się jeszcze nie dowiemy. 
Tej trylogii jeszcze nie czytałam i tylko fakt, że kiedyś byłam na premierze "Drużyny pierścienia" - wówczas sporo na temat serii czytając - pozwoliło mi się rozeznać w tych "wstawkach" do opowieści. 
Żeby w pełni docenić te nawiązania, trzeba poznać także trylogię - oczywiście mam zamiar :)

"Mamy początek końca"

$
0
0
Tyle już znamy opowieści o krainach, z których zniknęła magia. Mytica nie jest tutaj wyjątkiem.
We wrogich krajach wierzy się w boginie, co mogłoby upodobnić serię do Ery Pięciorga. Z czasem jednak coraz więcej jest tutaj przekazów o czarownicach krwi, czarodziejkach, ukrytym Sanktuarium, Obserwatorach i zaginionych kryształach, w których podobno zaklęto kiedyś magię.

Północy Limeros to królestwo skute lodem, środkowa Paelsia to już prawie wymarła kraina i tylko w południowym Auranosie ziemia wygląda jak raj: żyzna, żywa, gdzie królewski pałac opływa wręcz złotem. Śledzimy historię konfliktu tych trzech krain i ich ludów w narracji przyszłych następców tronu czy też osób, które znalazły się wyjątkowo blisko władzy.

Tuż na wstępie czeka kolejna mapa innego świata, gdzie trzy królestwa stłoczono na jednym kontynencie. Tak jak uproszczona jest ta mapa, równie nieskomplikowana bywa ta historia.
Jak na powieść high fantasy styl jest bardzo prosty, oszczędny w opisy i niewymagający. Szybko można też spamiętać imiona i przeszłość bohaterów, gdyż mimo granic dzielących trzy krainy, losy postaci często się przeplatają i nie są specjalnie zawiłe.
Plus to fakt, że nigdy nie wiadomo, których bohaterów złączy nagle los. Niby są to trzy odległe królestwa, ale dużo czasu nie zajmuje konno przedostanie się do sąsiedniej krainy.

Nie jest to jakoś specjalnie wciągająca lektura, ale z czasem czyta się "Upadające królestwa" coraz szybciej, a przygody bohaterów w większym stopniu zaczynają nas ciekawić. Los książąt, księżniczek, królów i ich poddanych nie był mi obojętny, jednak muszę przyznać, że nie miałam tutaj swoich faworytów.
Fragment drugiego tomu, zamieszczony na końcu części pierwszej, pokazuje, że obok starszych bohaterów do akcji dołączają całkiem nowi narratorzy.

Do lektury "Upadających królestw" zachęcił mnie opis i okładka. Książka ma też rekomendację od autorki Żelaznego Dworu - Julie Kagawa, a choć "Żelaznego króla" lubię to tutaj cech wspólnych do tamtej opowieści nie odnalazłam. Na okładce znajdziemy też porównania do twórczości Trudi Canavan i "Gry o Tron" - ale w tej powieści próżno ich szukać. Chyba, że przeniesionych schematów, a takich jest sporo."Upadające królestwa" przypominają jednak bardziej szkic i będąc bardziej dopracowane mogłyby stać się o wiele lepsze. Lektura zdecydowanie nieobowiązkowa.
"Falling Kingdoms. Upadające Królestwa" - Morgan Rhodes
TRYLOGIA: TOM #1
Wydawnictwo: Oficyna Gola
Stron: 510
W kolejności: NR 01/2014/01/01 (277)
Ocena: Prosta fabuła, krótkie rozdziały i spora czcionka, a do tego powieść, gdzie tajemnica nie czeka zbyt długo na rozwiązanie. Dobrze byłoby ją troszkę dłużej zachować i nadać więcej smaku tej historii.

Żeby było jednak coś wartego zapamiętania i przyjemnego to:
Dzisiaj święto Trzech Króli - recenzja też taka o losach różnych rodzin królewskiej krwi.
Tematycznie mam ciekawostkę, o której dowiedziałam się na lekcjach języka francuskiego. Otóż z okazji tego święta we Francji można kupić specjalnie ciasto - galette des Rois.
Jeśli chodzi o samo ciasto to przypomina znane nam ciasto francuskie, ale dodaje się do niego papierową koronę. Ową koronę otrzymuje ten członek rodziny, który w swoim kawałku pokrojonego już ciasta znajdzie figurkę - a figurki te bywały naprawdę różne (najpierw było to ziarenko bobu, potem postać dzieciątka Jezus) i dziś stanowią nawet przedmiot kolekcjonerski.

Wiry stosików po promocji

$
0
0
Wczoraj jeszcze zjazd, dzisiaj znów trzeba nadrabiać materiał z drugiego kierunku. Od początku tego roku wszędzie czekają promocje książkowe: w Matrasach, w salonach Empik czy też w hipermarketach.
Stosik Po Promocji
"Wampiry z Morganville. Księga 10" - Rachel Caine [-30% salon Empik]
"Dzieci lampy i królowa Babilonu" - P.B. Kerr  [Tesco 6,99]
"Powrót do Wiecznej Nocy" - Claudia Gray  [Tesco 6,99]
"Idealna chemia" -  Simone Elkeles  [wymiana LC]

Ostatnio przekonałam się też do wydań w formie pocket, tak więc po lekturze "Hobbita" zabieram się za pozostałe arcydzieła.
"Opowieści z Niebezpiecznego Królestwa" - J.R.R.Tolkien  [Tesco 11,99]
"Silmarillion" - J.R.R.Tolkien  [Tesco 11,99]
"Niedokończone opowieści" - J.R.R.Tolkien  [Tesco 11,99]

Kiedy dzisiaj byłam w jednej z filii biblioteki publicznej po odbiór zamówionej książki, jak zawsze zerknęłam na półkę z nowościami, a tam.... Seria Jutro od piątego tomu aż do ostatniego! To nie mógł być przypadek, ponieważ były tylko te tomy [wszystkie zabrałam, mam dwie karty biblioteczne na takie szczególne okazje - to konto mamy, której nabijam zawsze równie ładne statystyki czytelnicze], których jeszcze nie czytałam. Lekturę zakończyłam na tomie 4 - teraz mogę do niej wrócić.
STOSIK Z BIBLIOTEKI
"Jutro 5. Gorączka" - John Marsden
"Jutro 6. Cienie" - John Marsden
"Jutro 7. Po drugiej stronie świtu" - John Marsden
"Kroniki Ellie. Wojna się skończyła, walka wciąż trwa" - John Marsden
"Kroniki Ellie 2: Nieuleczalna" - John Marsden
"Kroniki Ellie 3. Przyciągając burze" - John Marsden

Ten pobyt w bibliotece był jak znak - miałam już wydrukowany przelew na zakup pewnej książki (także po sporej promocji), ale... niech sobie jednak poczeka ;)

P.S.: Dużo razy dzielnie oparłam się pokusie i zdecydowałam się tylko na nieliczne z sporej listy tych, które chciałabym kupić. Przecenione były także: "Czas Żniw", Deklaracja - cz.3 "Jutro", "Dni krwi i światła gwiazd", "Idealna chemia" - gdzie zdecydowałam się na wymianę. Było też przecenione pierwsze z opowiadań - "Zabójczyni i władca piratów" i było po zniżce naprawdę tanio, tylko... "Szklany tron" mnie rozczarował, a opowiadania te wolałabym czytać wydane jednak łącznie w jednym tomie.

A jak Wy radzicie sobie w czasie książkowych promocji?

"Stałem się imieniem"

$
0
0
OPOWIEŚĆ KRYMINALNA...
Robin zawsze interesowały ludzkie charaktery. Wielu poczułoby dreszcz ekscytacji na myśl o tygodniu pracy w biurze prywatnego detektywa. I choć wyobrażenie to bywa w większości oparte na licznych filmach i serialach kryminalnych, to jednak Robin nie jest aż tak rozczarowana, kiedy rzeczywistość zdaje się bardzo odbiegać od ekranowej fikcji.
Owa agencja detektywistyczna zmaga się obecnie z problemami finansowymi, balansując na skraju bankructwa, ale jednocześnie Cormoran jako były wojskowy roztacza wkoło siebie aurę profesjonalizmu. Trafia się właśnie zlecenie, które może podreperować zarówno fundusze jak i reputację detektywa: znalezienie mordercy w sprawie, którą uznano za samobójstwo modelki, znanej nie tylko z niespotykanej urody ale i skłonności destrukcyjnych.

.. I JEJ BOHATEROWIE
Przy okazji śledztwa poznajemy też prywatne losy bohaterów. Jest tu obraz trudnego dzieciństwa, kariery wojskowej i świeżo zakończonego związku detektywa oraz historia zaręczyn Robin.
W trakcie przesłuchiwań poznajemy kolejne postacie, które pracowały lub przyjaźniły się z modelką - nazywanej Kukułką. Nie każda rozmowa ujawnia nowe tropy, a i nie wszyscy są skorzy do zeznań, jeśli nie prosi o nie policja tylko prywatny detektyw. Strike nigdy nie wydobyły też tyle zeznań, gdyby nie wyprzedzająca go sława jego ojca.

HISTORIA SPISANA
Nowa powieść J. K. Rowling to kryminał, kluczowe jest więc czy można na czas odgadnąć tożsamość mordercy. Nie jest to oczywisty typ, ale kandydatura tej osoby przewija się na początkowej liście kandydatów.
Lektura tej powieści zajmuje sporo czasu i z całą pewnością nie jest to ten typ książki, którą można przeczytać w jeden wieczór - zakładając oczywiście, że tak bardzo nam się spodoba. Sporo stron, mała czcionka i zdania przepełnione szczegółowymi opisami detali mało istotnych dla sprawy. Gdyby była to opowieść w jednym tylko tomie, długość książki byłaby uzasadniona, lecz jak na pierwszą część z cyklu jest to jednak troszkę przydługie.

RUDZIK, KORMORAN I KUKUŁKA
Postać Robin reprezentuje skryte marzenia wielu ludzi - asystować w czasie przebiegu prywatnego śledztwa. Tylko, że Cormoran sporadycznie angażuje Robin w swoje aktualne działania. W efekcie Robin jako asystentka to o wiele bardziej tylko sekretarka - postać, która stanowi jedynie tło dla przygód detektywa, a nie pełnoprawny bohater opowieści.
A przygód też tutaj jak na kryminał dość mało. Większość książki to stały schemat prowadzonych
przesłuchiwań, które różnią tylko osoby kolejnych świadków. Akcji i momentów zaskoczenia przybywa w okolicach finału.

NA TLE WŁASNEGO SUKCESU
Przed Rowling trudne zadanie, bo chcąc napisać coś nowego, nieustannie musi konkurować samą z sobą. W "Zakonie Feniksa" jest scena wspomnień, opisująca szkolne lata rodziców Harry'ego i innych bohaterów z tego pokolenia. To furtka dla świetnego prequel'a, a nawet jeśli zostawimy Potter'ów to mamy jeszcze cały magiczny świat. Tolkien mógł ulokować akcję wielu swoich opowieści w różnych momentach historii Śródziemia i nie rozumiem, czemu Rowling nie mogłaby zrobić tego samego, jeśli nadal chce pisać. Tamten świat miał nie tylko magię, ale i potencjał - czego najwidoczniej brak tym powieściom skierowanym do dorosłych odbiorców.
. 

Wołanie kukułki - Robert Galbraith
Pod pseudonimem: (J. K. Rowling)
[SERIA]: Tom 1
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Stron: 452
Ocena: Pod koniec tej lektury pomyślałam sobie, jak genialne mogłoby być "Wołanie kukułki", gdyby opisywało choćby przygody Alastora Moody'iego i aurorów u początków ich kariery - jeśli autorka chciała  już napisać kryminał.
Zdecydowanie określam siebie jako pokolenie HP i nadal będę czekać na coś w tamtym stylu: nie historii o magii, lecz o podobnie dobrej akcji i wciągającym stylu opowiadania przygód. Lektura zdecydowanie nieobowiązkowa.

"Układ słoneczny jest bezpieczny"

$
0
0
Britanny chce aby chemia była w tym ostatnim roku szkoły średniej wprost idealna...
A przynajmniej jej ocena z tego kurs dla maturzystów. Życiem Alexa rządki za to przynależności do Latynoskiej Krwi - gangu, w którym miejsce odziedziczył po zamordowanym ojcu.

"Uśmiecham się do niego szczęśliwa, że spędzone osobno wakacje nic między nami nie zmieniły. Układ słoneczny jest bezpieczny, przynajmniej na razie."
Tak więc ona i on niesamowicie piękni, każdy króluje w swoim gronie znajomych. Wiele dziewczyny chce być na miejscu Brittany Ellis, inni młodzi ludzie z gangu chcą za to wzbudzać taki strach jak Alex. Światy Alexa i Brittany jednak nigdy się nie połączyły przez poprzednie lata liceum, znajdując się w stanie nieustannej wojny - dzieje się to dopiero w roku maturalnym. Sama szkoła natomiast walczy z uprzedzeniami, a złączona na czas trwania projektu przypadkiem para, zaczyna odkrywać rysy w tej idealnej rzeczywistości, którą pozornie tylko tworzy.

"...i pokazać, jakie to uczucie być członkiem gangu: żyć w ciągłym strachu i niepewności, który dzień okaże się tym ostatnim."
Pojawia się znany już wątek szkoły średniej, czyli 'połączyła ich praca w grupach', do której zostali wbrew swojej woli przydzieleni. Błagania ani prośby nic nie dały. Inne wątki też znane są z innych powieści. Oto mała lista:
- Ona obsesyjnie dba o perfekcyjny wizerunek, gdyż powala to ukryć problemy w rodzinie ["Uratuj mnie" Jennifer Echols].
- Bohaterka przewodzi drużynie cheerleaderek, on balansuje na krawędzi - a w innych uczniach wzbudza strach. Ona pozostaje w związku z kimś innym (z kapitanem drużyny) i to jest to już znana szkolna złota para [Nevermore].
- Między nimi przepaść, spowodowana także tym, że on przynależy do gangu [Trzy metry nad niebem]. Nie dziwi już wcale, że jeden z przyjaciół Alexa ginie i jest to związane z nielegalnymi działaniami gangu.

"Kocham was, ale nie chcę zawsze 'dawać z siebie wszystkiego, na co mnie stać'. Chcę być po prostu sobą."
Są tutaj naprawdę dobre sceny, w różnych momentach powieści: na jej początku, w środku, przed finałem. Warty uwagi jest wątek niepełnosprawnej siostry bohaterki i jej relacji z Brittany.
Jako całość "Idealna chemia" nie jest jednolita. Czasem styl jest zbyt oszczędny. Część akcji dzieje się w Meksyku, ale słów o tym raptem kilka. Miesiące rozłąki to zaledwie parę akapitów, kiedy rozmowa telefoniczna może trwać parę stron.
To książka, którą można poczytać w wolnej chwili jako lekki rodzaj lektury - jeśli romans należy do grona gatunków ulubionych.

 "Podnoszę głowę i patrzę na gwiazdy, księżyc i wszechświat, który nie ma końca."
Nie porównałabym też tej opowieści do tragedii "Romea i Julii"jak czyni to okładka. Historia zbliżona jest o wiele bardziej do realiów znanych z powieści Federico Moccia - tutaj tylko w amerykańskim wydaniu. Widać sporo powiązań z "Trzy metry nad niebem" i choć "Idealną chemię" prędko, lekko i dobrze się czyta, to w porównaniu z włoskim pierwowzorem wypada znacznie słabiej. Towarzyszy temu także wrażenie, że gdzieś już się z tymi wątkami spotkało, a sceny przeżywano - i była to wersja o wiele bardziej emocjonująca i lepiej napisana.

"Idealna chemia" - Simone Elkeles
Wydawnictwo: Amber  OPIS
W kategorii: Bez wątków paranormalnych
Stron: 336 (mały druk, pełne strony - sporo tekstu)
W kolejności: NR 03/2014/01/03 (279)
Ocena: Początkowo byłam nią pozytywnie zaskoczona, lecz z czasem powieść zamiast się rozwijać, nie zaskakuje - choć akcja niezaprzeczalnie biegnie naprzód. "Idealna chemia" to coś lekkiego do poczytania, ale raczej nie jest to książka ze scenami i dialogami, do których wraca się wielokrotnie.
Czy warto przeczytać? Zdecydowanie opłaci się lektura "Trzech metrów nad niebem". "Idealna chemia" to tutaj jedynie dodatkowa opcja. 

Seria: Rozgrywa się w tym samym świecie, posiada tylko innych głównych bohaterów - braci Fuentes, od najstarszego do najmłodszego z nich.
Tom 2 - Rules of Attraction (Carlos Fuentes - średni z rodzeństwa)
Tom 3 - Chain Reaction (Luis Fuentes - najmłodszy brat Alexa)

Kino: zimowa reaktywacja

$
0
0
Zaledwie kilka dni, a tyle nowych wiadomości dotyczących oczekiwanych ekranizacji ;) Skrót najważniejszych informacji.

Dodana na listę do przeczytania:
19.02.2014 - "Zimowa opowieść" - Mark  Helprin
- Książka będzie liczyć aż 696 stron. Nie jest to jakaś sensacyjna nowość na rynku światowym - powieść ukazała się po raz pierwszy w 1983 roku.
- Powieść pojawia się w kategorii "magiczny realizm", więc przypada pod jeden z gatunków, który najczęściej czytam.
- Niestety pojawi się dopiero 19 lutego, czyli nie będzie możliwości przeczytania powieści i udania się na ekranizację w dzień jej premiery - Walentynki. Najpierw jednak książka :) U mnie w kinie już są reklamujące ten film plakaty.
Jeśli aktorka wydaje się Wam znajoma, to macie racje - znacie ją jako Lady Sybil Crawley - postać, która odeszła już (niestety) z obsady "Downton Abbey".

Zamiana premier
21.03.2014 - "Akademia wampirów" / Świat: 12 lutego
01.04.2014 - "Wierna" - Veronica Roth
04.04.2014 -"Niezgodna" FILM / Świat:  20 marca
- Można próbować za to poznać finał trylogii "Niezgodna" w Prima aprilis i wybrać się 4 kwietnia na film do kina. Premiery "Niezgodnej" i "Akademii wampirów" zamieniły się datami. Świat obejrzy "Siostry krwi" już na początku lutego.
- Coraz lepiej zapowiada się też ekranizacja "Akademii wampirów". Po pierwszych zwiastunach byłam bardzo sceptyczna co do tego projektu - w porównaniu do szaleństwa, jakie towarzyszy czytaniu książkowych przygód bohaterów a obecnie Kroniki Krwi. Teraz widać jednak coraz lepiej, że to film twórców "Wrednych dziewczyn" i ekranizacja może naprawdę się udać :)
- Premiera tomu czwartego Kronik "Serce w płomieniach" planowana jest na lipiec.

Jedna aktorka - dwie ważne role
W kwietniu zobaczymy Shailene Woodley w antyutopijnym świecie, a w czerwcu...
Bez żadnych opóźnień zobaczyć będzie można adaptację powieści "Gwiazd naszych wina", która zagości w kinach 6 czerwca. To zdecydowanie najlepsza powieść tego autora. Inne powody dla których warto przeczytać - TUTAJ.

OTO zwiastun w pełnej jakości.

Na które filmy czekacie? 
Musicie doczytać jakieś powieści przed premierą ich ekranizacji?
_________________________________________________________________
P.S.: Ja czytam właśnie "Złodziejkę książek" (w przerwie nauki oczywiście - tak, tak sesja)
Dam kolor zielony - zielony to kolor nadziei :D

Książkowe Słodkości

$
0
0
Dzisiaj swoje 47. urodziny obchodzi Meg Cabot!
Życząc autorce wszystkiego najlepszego i dużo inspiracji do pisania, przypomnimy sobie te jej już spisane opowieści.
NAJLEPSZA:
- Najbardziej pokochałam jej serię Pośredniczka (The Mediator). Jest to opowieść o duchach, którą czytałam lata temu, ale po dziś dzień przebija większość tego, co od tamtego czasu na temat świata niematerialnego poznałam.
Ta historia byłaby wprost IDEALNA jako serial, a Susannah Simon to perfekcyjna narratorka. To taka seria, którą przeczytacie wiele razy - W CAŁOŚCI.

ZDECYDOWANIE WARTE LEKTURY:
- Seria rozpoczynają się od"Kiedy piorun uderza" (1-800-Where-R-You).
Przygoda i napięcie, choć główną bohaterkę polubiłam o wiele mniej niż Susannah Simon.
- "Dziewczyna Ameryki" (All-American Girl)
To tylko dwa tomy w serii, ale tam też są dobre i ciekawe sceny, choć seria całkowicie bez wątków paranormalnych.
- "Top modelka"(Airhead)
Przeczytałam dwa tomu i zabieram się za trzeci. Seria jeszcze w starym dobrym stylu. Historia o zamianie ciał, ale nie magicznej - operacyjnej i nie tak łatwo ją odkręcić.
- "Pamiętniki Księżniczki"
Niestety w większości czytałam już jako osoba dorosła i za daleko nie dobrnęłam w tej serii (do 5 tomu raptem).

ŚREDNIE (i nie za wiele z wydarzeń tych powieści pamiętam):
- "Magiczny pech" to takie czary-mary, ale o czym konkretnie, po latach nie wiem już za bardzo...
- "Avalon High"  to takie odtworzenie legend arturiańskich. Jedna książka, a reszta trylogii w postaci komiksu. Pierwsza część została nawet zekranizowana. Coś jeszcze bardziej w tym starym stylu.


Pojawią się NOWE KSIĄŻKI, ale w porównaniu do poprzednich - są to o wiele słabsze serie.
- "Porzuceni"(Abandon Trilogy)
Myślałam, że Meg i mitologia to idealne połączenie, ale bohaterowie tej serii są wyjątkowo niewyraziści. Mamy dwa tomy i tutaj się już chyba nie doczekamy finałowej trójki.
- "Nienasyceni"(Insatiable)
Zaczęłam czytać tom pierwszy, ale... nie dałam rady dokończyć. Może jeszcze kiedyś spróbuję?
Dodatkowo na początek lutego - STOSIKÓW MOC
RECENZENCKI:
Wydanie z nowymi okładkami - rocznicowe:
"Córka Czarownic" - Dorota Terakowska
"Tam gdzie spadają Anioły" - Dorota Terakowska

... oraz słodkości - wszędzie widać słodkości...

Tak po prawdzie, to wyruszyłam po coś zupełnie innego... ale celem także była w tej wyprawie książka. Był to początek "Czarnej Serii", której poszczególne tomy będzie można kupić razem z "Przyjaciółką", "Vivą", "Party" - albo osobno (LINK).
Pierwszy tom w sztywnej oprawie to "Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet" ... tylko dopiero w salonie prasowym zdałam sobie sprawę, że każdy z tomów trylogii będzie podzielony jeszcze na DWIE części. Także 6,99 to cena jedynie za pół książki.

Czy muszę tłumaczyć, co się dzieje, kiedy jest promocja 6,99zł za książkę (W CAŁOŚCI)?

"Ciemność przed świtem" - J.A. London
"Wybrałam ciebie" - Amanda Hocking
"Krwawe szaleństwo" - Karen Marie Moning
"Furie" - Elizabeth Miles

Czytaliście już któreś z prezentowanych w stosikach książek?
Które powieści od Meg Cabot najlepiej wspominacie?

P.S.: Ależ chętnie przeczytałabym po raz kolejny "Pośredniczkę" ;)
Viewing all 642 articles
Browse latest View live